Sobota z nieobliczalnym Treflem

2024-03-29 18:00:00(ost. akt: 2024-03-29 22:49:59)

Autor zdjęcia: Facebook/Indykpol AZS Olsztyn

SIATKÓWKA\\\ Przed Indykpolem AZS trzy ostatnie mecze fazy zasadniczej PlusLigi. Olsztynianie walczą o miejsce w czołowej ósemce, która będzie rywalizować w play-offach. W sobotę do olsztyńskiej Uranii przyjedzie nieobliczalny Trefl (g. 17.30).
Olsztyńscy siatkarze po ostatnim pojedynku rozegranym w Lublinie mogą pluć sobie w brodę, bo po fantastycznej grze prowadzili już 2:0 w setach i mieli ogromną okazję na zdobycie trzech punktów w konfrontacji z niewygodnym rywalem. Przede wszystkim jednak byliby już jedną nogą w ćwierćfinale mistrzostw Polski, bo tak wyglądałaby wtedy czołówka tabeli:

PO 27 KOLEJKACH

1. Jastrzębski 69 73:23
2. Projekt 64 69:26
3. Warta 64 72:30
4. Resovia 52 65:40
5. Trefl 48 58:45
6. LUK 47 58:48
7. Indykpol AZS 42 53:51
8. Stal 40 53:54
---------------------------------
9. ZAKSA 39 49:49


Tak się jednak nie stało, bo po dwóch znakomitych setach potem gra „Zielonej Armii” w jednej chwili runęła niczym domek z kart. Gospodarze odwrócili losy meczu i w pięciu setach pokonali olsztynian, którzy musieli zadowolić się tylko jednym punktem. Tym samym trzeci z rzędu awans Indykpolu AZS do fazy play-off stanął pod znakiem zapytania, bowiem jednocześnie punkty zdobyli bezpośredni rywale olsztynian: Stal wygrała 3:1 w Gdańsku, a ZAKSA wyjechała z Warszawy bogatsza o jedno oczko.
Jednak drużyna Javiera Webera nadal wszystkie karty ma we własnych rękach, więc nie musi nerwowo zerkać na rywali z Kędzierzyna-Koźla, Nysy i Bełchatowa. Musi „tylko” wygrywać swoje mecze. Tyle że najbliżsi przeciwnicy ekipy z Warmii i Mazur należą do tych wymagających. Sobotnie starcie z Treflem będzie początkiem ostatecznej batalii o ćwierćfinały.
- W kolejnych meczach musimy pokazać się tak, jak w dwóch pierwszych setach w starciu z Lublinem. Dobrze serwować, a także pokazać potencjał na przestrzeni całego spotkania - powiedział Joshua Tuaniga dla Radia UWM FM.
Rzeczywiście w Derbach Północy zagrywka może przechylić szalę zwycięstwa na olsztyńską stronę, bo przecież podopieczni Webera posiadają trzeci najlepszy serwis w PlusLidze (1,71 asa na set, więcej mają tylko Asseco Resovia Rzeszów i Aluron CMC Warta Zawiercie). Jednak warto pamiętać, że z kolei „Gdańskie Lwy” mają bardzo solidne przyjęcie.

W polu serwisowym szykuję się bardzo ciekawy pojedynek dwóch przyjmujących - Moritz Karlitzek ma na koncie 59 asów, co daje mu drugą pozycję w rankingu zagrywających. Zaraz za nim plasuje się siatkarz Trefla i reprezentant Polski Mikołaj Sawicki, mający tyko dwa punkty mniej.

W ligowych statystykach olsztynianie prezentują się lepiej w ataku, jednak różnice są minimalne. Ofensywę gdańszczan napędza wymieniony Sawicki oraz atakujący Kewin Sasak. O defensywę dbają argentyński przyjmujący Jan Martinez Franchi oraz fiński libero Voitto Köykkä. Na środku siatki uwagę przykuwa Jordan Zaleszczyk, zawodnik z rocznika 2002, który na przestrzeni sezonu wywalczył sobie miejsce w składzie. Nad całością gry Trefla czuwa niesamowicie doświadczony rozgrywający, czyli Lukas Kampa, który niedawno przedłużył umowę z zespołem znad Bałtyku na kolejny rok. Dobra pozycja tabeli Trefla (6. miejsce i 48 punktów) spowodowana jest bardzo dobrym startem na początku sezonu. Potem jednak przydarzały się gdańszczanom małe wpadki - np. przegrane z Hemarpolem Częstochowa i GKS Katowice.
Marzec podopieczni Igora Juricica mogą zaliczyć na razie do w miarę udanych - co prawda przegrali ze Stalą Nysa i Wartą Zawiercie, ale jednocześnie udało im się pokonać dwie uznane marki, czyli ZAKSĘ i Jastrzębski Węgiel. Teraz gdańszczanie chcą powrócić na piąte miejsce w tabeli, które stracili na rzecz Bogdanki LUK Lublin.
Gra Trefla nie opiera się na przesadnej fizyczności, lecz na technice, dobrej obronie oraz... cierpliwości. Być może właśnie tego ostatniego elementu (oprócz skupienia) brakuje olsztyńskiej drużynie? Pierwsze dwa sety w Lublinie pokazały, że nakręcony dobrą grą, konsekwentny w zagraniach i spełniający założenia taktyczne Indykpol AZS jest w stanie sprawić problemy każdej ekipie w PlusLidze. Obyśmy taki właśnie olsztyński zespół zobaczyli w sobotę w Uranii.
* 28. kolejka: GKS Katowice - Barkom Lwów 3:2 (20:25, 25:19, 26:28, 25:18, 15:13), Asseco Resovia Rzeszów - Cuprum Lubin 3:0 (25:23, 25:17, 25:22), Stal Nysa - Projekt Warszawa 3:2 (20:25, 20:25, 26:24, 25:17, 15:11), ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Ślepsk Suwałki 1:3 (25:16, 21:25, 21:25, 23:25); sobota: Skra Bełchatów - Czarni Radom (12.30), Jastrzębski Węgiel - Aluron Warta Zawiercie (14.45), Indykpol AZS Olsztyn - Trefl Gdańsk (17.30), Norwid Częstochowa - LUK Lublin (20.30).
Janusz Siennicki

PO 27 KOLEJKACH

1. Jastrzębski 69 73:23
2. Projekt 65 71:29
3. Warta 64 72:30
4. Resovia 55 68:40
5. LUK 49 61:47
6. Trefl 48 58:45
7. Stal 42 56:56
8. Indykpol AZS 40 52:54
---------------------------------
9. ZAKSA 39 50:52
10. Skra 36 47:56
11. Barkom 37 49:58
12. Ślepsk 27 38:65
13. Katowice 24 39:69
14. Norwid 23 34:68
15. Cuprum 23 37:70
16. Czarni 18 24:68