Niewiele jest powodów do optymizmu

2024-03-13 15:00:00(ost. akt: 2024-03-13 09:08:39)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

PIŁKA NOŻNA\\\ Pewien znany trener przed ważnym meczem ponoć mawiał: wygramy, przegramy albo będzie remis. Bartosz Tarachulski, szkoleniowiec Stomilu, przed dzisiejszym meczem w Siedlcach może powiedzieć: zremisujemy, przegramy albo... przegramy.
Dzisiaj w Siedlcach Stomil nadrobi ligowe zaległości z rundy jesiennej. Warto zauważyć, że Pogoń ma spore szanse na awans, bo do drugiego w tabeli Kalisza traci tylko dwa punkty, czyli jeśli ogra gości z Olsztyna, wtedy wskoczy na fotel wicelidera II ligi. A przecież o awans miał się w tym sezonie bić Stomil!

Niestety futbolowa rzeczywistość okazała się zgoła odmienna, bo obecnie ekipie z Olsztyna znacznie bliżej do spadku niż do awansu - byłaby to już jej druga degradacja w ciągu trzech sezonów!

Stomilowcy mieli szansę wydostać ze strefy spadkowej w poprzedniej kolejce, bo wyniki innych spotkań tak się ułożyły, że zgarnięcie kompletu punktów w meczu ze Stalą Stalowa Wola gwarantowało bezpieczną pozycję i uspokojenie nastrojów wśród kibiców. Niestety, który to już raz w tym sezonie olsztynianie nie stanęli na wysokości zadania, przegrywając 0:1. A Stal się cieszy, bo jest w strefie barażowej i być może na koniec sezonu to ona - zamiast Stomilu - powalczy o awans do I ligi.
Fatalny początek rundy wiosennej - jeden punkt w trzech meczach - znacznie pogorszył atmosferę wokół klubu, bo obecnie trudno znaleźć jakieś powodu do optymizmu.
- Mamy ciężki tydzień przed sobą - mówi Lukas Kubań, czeski obrońca Stomilu. - Zaczęliśmy słabo, ale nie możemy się załamać, musimy iść do przodu. Wiemy, jak grać i co musimy grać. Nie możemy się załamywać. Nie jest to nic przyjemnego, ale musimy to dźwignąć.

Przed Stomilem trzy wyjazdowe mecze. Dzisiaj zaległe spotkanie z jesieni z Pogonią Siedlce, w niedzielę z Chojniczanką Chojnice, a w następną sobotę wyjazd do Kalisza.

Wszyscy w pamięci mają listopadowe trzy wyjazdy jeszcze pod wodzą Janusza Bucholca. Olsztynianie przywieźli wtedy okrągłe zero punktów, przegrywając w Stężycy z Radunią, w Lubinie z rezerwami Zagłębia oraz we Wronkach z rezerwami Lecha. Co prawda wygrali potem u siebie z GKS Jastrzębie, ale działaczy Stomilu to nie przekonało i zmienili szkoleniowca na bardziej doświadczonego.

Tyle że na razie wychodzi na to, że zamienił stryjek siekierkę na kijek, bo Bartosz Tarachulski zawodzi na całej linii.

Szkoleniowiec cały czas szuka optymalnego składu oraz taktycznych rozwiązań. Niestety, bez efektu. W ostatnim meczu zdecydował się nawet na posadzenie dwóch nowych zawodników (Iwan Brikner, Dawid Retlewski), którzy mieli być wzmocnieniem Stomilu, dając mu impuls do lepszej gry.
Nikt nie ma wątpliwości, że dzisiaj w Siedlcach o punkty będzie bardzo trudno. Pogoń chce wrócić do I ligi, a ostatnio na wyjeździe wygrała 3:2 z Sandecją.
Byłym piłkarzem i trenerem Pogoni jest Bartosz Tarachulski, a w barwach rywali grają Piotr Pyrdoł i Ernest Dzięcioł, byli zawodnicy Stomilu. Z kolei Piotr Kurbiel, który w obecnych rozgrywkach strzelił cztery gole dla Stomilu, sezon 2016/17 spędził w Siedlcach.
Dzisiaj nie zagra Michal Bezpalec, bo musi pauzować za nadmiar żółtych kartek.
Początek meczu o godzinie 18, transmisja w TVP Sport.

PO 22 KOLEJKACH
1. Kotwica 41 45:31
2. Kalisz 39 36:21
---------------------------------
3. Pogoń 37 37:30
4. Radunia 35 30:28
5. Stal 34 25:25
6. Chojniczanka 34 31:29
---------------------------------
7. Hutnik 33 33:31
8. ŁKS II 32 36:33
9. Zagłębie II 32 35:33
10. Lech 32 28:35
11. Skra 31 29:26
12. Olimpia E. 30 28:30
13. Polonia 29 28:31
14. Jastrzębie 26 25:30
---------------------------------
15. Wisła 25 31:33
16. Stomil 24 21:30
17. Olimpia G. 21 24:33
18. Sandecja 21 23:36