Zagraliśmy lepiej niż we Włoszech

2024-02-28 20:24:09(ost. akt: 2024-02-28 20:26:38)
Trener Jastrzębskiego Węgla Marcelo Mendez

Trener Jastrzębskiego Węgla Marcelo Mendez

Autor zdjęcia: PAP/Jarek Praszkiewicz

„Rywale zagrali na tym samym poziomie, co tydzień wcześniej, my byliśmy dziś lepsi, niż w pierwszym spotkaniu” – powiedział trener siatkarzy Jastrzębskiego Węgla Marcelo Mendez po wyeliminowaniu w ćwierćfinale Ligi Mistrzów włoskiego Gas Sales Daiko Piacenza.
„Jestem trochę zmęczony. To był trudny, ciasny mecz z jednym z najlepszych, pod względem indywidualności, zespołem na świecie. My zagraliśmy świetnie jako drużyna, mimo problemów z kontuzjami. To najważniejsze” - dodał Argentyńczyk.

Podkreślił, że przeciwnicy zaprezentowali się tak samo dobrze, jak u siebie.

„To my zagraliśmy w rewanżu lepiej, niż w Piacenzy. W bloku, ataku, zagrywce. Dobrze rozgrywaliśmy” – ocenił.

W półfinale rywalem jego ekipy będzie turecki Ziraat Bank Ankara.

„Każdy mecz jest inny, musimy przede wszystkim patrzeć na swoją grę. Starać się grać lepiej w każdym kolejnym spotkaniu. To intensywny fizycznie czas dla drużyny. Zaraz czeka półfinał Pucharu Polski, potem znów PlusLiga. Jest trudno, ale taką mamy pracę” – stwierdził.

Jastrzębianie w poprzedniej edycji dotarli do finału, w którym przegrali w Turnie z kędzierzyńską Zaksą 2:3.

„To wielka satysfakcja być z tym samym zespołem w półfinale Ligi Mistrzów” – podsumował Mendez.

Rok wcześniej Jastrzębski Węgiel wyeliminował w półfinale LM turecki Halkbank Ankara (3:1 na wyjeździe, 2:3 u siebie).

Środkowy bloku jastrzębian Jurij Gladyr przyznał, że drugi wygrany set dał gospodarzom dużo pewności.

„Goniliśmy wynik, udało się i chyba to podcięło gościom skrzydła, bo w trzecim secie, dzięki dobrej grze, odjechaliśmy przeciwnikom, z których trochę +zeszło powietrze+. Prowadziliśmy, oni +dojechali+, ale potem po chwili skupienia byliśmy w niebie” – powiedział.

Jego zdaniem w półfinale kwestia awansu jest otwarta.

„Musimy po prostu zaprezentować swoją siatkówkę. To mocny przeciwnik. Zrobimy wszystko, aby sobie zagwarantować ścisły finał. Poprawiliśmy sobie nastroje i dobrym humorze pojedziemy na turniej finałowy Pucharu Polski. Chcemy przywieźć to trofeum do Jastrzębia-Zdroju”.