Koreański mistrz znowu w Olsztynie

2024-02-26 15:00:00(ost. akt: 2024-02-26 11:49:24)
Dariusz Nowicki i Kim An Soo

Dariusz Nowicki i Kim An Soo

Autor zdjęcia: archiwum klubu

SPORTY WALKI\\\ Niedawno stolicę naszego województwa odwiedził kolejny już raz Kim An Soo - Koreańczyk jest wybitnym ekspertem tradycyjnego taekkyon (jedynej sztuki walki ujętej na liście niematerialnego dziedzictwa UNESCO) oraz hapkido.
Kim An Soo jest ekspertem od tradycyjnego taekkyon (posiada najwyższy stopień tej sztuki walki 6 dong i jest prezesem Koreańskiej Organizacji Ochrony Taekkyon, jedynej sztuki walki ujętej na liście niematerialnego dziedzictwa UNESCO ) oraz hapkido (posiada stopień 8 dan i jest jednym z głównych szkoleniowców Koreańskiej Federacji Hapkido, najstarszej organizacji w tej sztuce walki zawiadującej jej rozwojem w Korei i na świecie).
Współpraca z arcymistrzem (polski odpowiednik formalnego tytułu Kwan Jang Nim, honorującego status posiadacza tak wysokiego stopnia mistrzowskiego) trwa już od 10 lat, a sześć lat temu mistrz Kim po raz pierwszy przyjechał z Korei Południowej do Olsztyna. Niestety, kolejne zaplanowane wizyty zostały zablokowane przez pandemię.
No i niedawno doszło w do kolejnej, po pandemii, wizyty Kim An Soo w Olsztynie.
Szkolenie dla członków nowo powstałej sekcji taekwondo i hapkido przy Olsztyńskim TS Gwardia (będącej kontynuacją działalności KS Korio), odbyło się w nowej Sali Sztuk Walki w hali Urania, a następnie było kontynuowane w sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej nr 3 (która już od 25 lat gości pasjonatów koreańskich sztuk walki). Szkolenie zawierało zarówno elementy związane z praktyką taekkyon (najstarszej istniejącej koreańskiej sztuki walki, której pierwsze udokumentowane opisy technik pochodzą z XIV wieku), jak i technik uderzeń, dźwigni i rzutów z hapkido (sztuka walki powstała w Korei w latach 50. XX wieku, a wywodząca się z japońskiego daito ryu aikijutsu, łącząca z dźwigniami i rzutami również techniki zaczerpnięte z taekkyon i judo).
Szkolenie rozpoczęło się od ćwiczeń oddechowych od setek lat praktykowanych w taekkyon i hapkido, łączących oddech przeponowy z rytmicznymi ruchami ramion i napięciami mięśni. Taki ukierunkowany oddech ma na celu wyciszenie umysłu, a ruchy ramion stymulują układ nerwowy w mięśniach, przygotowując ciało i umysł do treningu.

Spokój umysłu to jeden z najważniejszych aspektów treningu sztuk walki. Osoba, która potrafi go zachować, staje się silna psychicznie w obliczu każdej stresującej sytuacji.

Po ćwiczeniach oddechowych nadszedł czas na rozgrzewkę oraz naukę podstawowych technik. Arcymistrz Kim wykonywał charakterystyczne dla taekkyon płynne ruchy ramion, przypominające ruchy skrzydeł walczącego ptaka, łącząc je z rytmicznym krokiem oraz z dynamicznymi kopnięciami na wysokość tułowia i głowy. Taekkyon w takim mistrzowskim wykonaniu przypomina chwilami bardziej taniec niż sztukę walki, lecz taniec ten przerywany jest co chwila dynamicznymi kopnięciami i ruchami rzutów. W trakcie seminarium taekkyon uczniowie opanowali jeden układ ruchów stanowiący rozgrzewkę ukierunkowaną na kształtowanie zdrowia poprzez stymulowanie układu odpornościowego poprzez ruch.
W drugiej części seminarium koreański nauczyciel skoncentrował się na dynamicznych technikach hapkido. Podkreślał tu umiejętność płynnego przechodzenia od ciosu i kopnięcia do obezwładniającej dźwigni z wykorzystaniem nacisku na sploty nerwowe w mięśniach i stawach rąk.
Seminarium było też okazją do rozmowy z arcymistrzem na temat jego doświadczeń ze sztukami walki, podczas której wsparciem była nowoczesna technologia, a konkretnie smartfon z aplikacją tłumaczącą z języka koreańskiego na polski.
- Hapkido zacząłem uprawiać przed 50 laty ze względów zdrowotnych, gdyż moi rodzice chcieli, abym w ten sposób wzmocnił ciało i ducha - wyjaśnił Kim An Soo. - W późniejszych latach umiejętność walki wręcz była przydatna w mojej pracy w policji sądowej. Zainteresowanie taekkyon przyszło później, jako wyraz fascynacji tradycją i kulturą mojej ojczyzny. Po przejściu na emeryturę postanowiłem intensywniej zająć się propagowaniem koreańskich sztuk walki w Europie, a szczególnie w Polsce. Przed przyjazdem do Olsztyna odwiedziłem m.in. Portugalię, gdzie również nauczałem hapkido. Przygotowuję też materiały szkoleniowe, które pozwolą moim uczniom kontynuować trening po moim wyjeździe. Lecz do Polski i Olsztyna wkrótce wrócę.
- Od wielu lat łączyłem trening olimpijskiego taekwondo z pasją poznawania innych koreańskich systemów walki, a szczególnie z hapkido, bo w dużym stopniu nawiązuje ono do moich doświadczeń z lat wczesnej młodości, gdy zaczynałem swoją przygodę ze sztukami walki od judo w olsztyńskiej Gwardii - dodał z kolei 63-letni Dariusz Nowicki (6 dan taekwondo i 4 dan hapkido). - Ćwiczenie taekkyon jest dla mnie okazją do głębszego zrozumienia filozofii i kultury koreańskich sztuk walki, natomiast hapkido to wspaniała sztuka walki łącząca harmonijnie różnorodne techniki i stanowiąca skuteczny system samoobrony, powszechnie wykorzystywany w Korei przez służby mundurowe. Z przyjemnością, pomimo „sześciu krzyżyków na karku”, realizuję swoją pasję właśnie poprzez trening i nauczanie hapkido, taekkyon oraz tradycyjnego taekwondo. Przekazuję zdobytą wiedzę uczniom, ale i sam ćwiczę dla własnego rozwoju i zdrowia, wykorzystując każdą okazję do treningu pod okiem takich specjalistów jak arcymistrz Kim An Soo.

Pasja Nowickiego do propagowaniu hapkido została doceniona nie tylko przez koreańskich mistrzów odwiedzających Polskę, ale również przez Koreańską Federację Hapkido (Korea Hapkido Federation), która nominowała olsztyniaka na swojego przedstawiciela w Polsce.

Uczestnicy seminarium nie mieli wątpliwości, że był to dobrze spędzony czas.

OPINIE
* Maciej Tomaszewski (2 dan taekwondo i 1 dan hapkido, 24 lata): - Jestem oczarowany systemem taekkyon, który miałem okazję trenować również w Korei pod okiem wybitnych nauczycieli. Płynne ruchy ciała zmieniające się w skuteczne ciosy i kopnięcia są fascynujące. Jest to dla mnie wspaniała kontynuacja wcześniejszego kilkunastoletniego treningu ćwiczeń formalnych z taekwondo a także okazja, by poznać głębiej historię i korzenie koreańskich sztuk walki.

* Wiktor Stankiewicz (1 kup taekwondo i 1 kup hapkido, 18 lat): - Bardzo cieszy mnie, że mamy możliwość trenowania pod okiem tak profesjonalnego i doświadczonego nauczyciela, jak arcymistrz Kim. Taekwondo trenuję od już 13 lat, a od 5 lat dodatkowo hapkido. Zainteresowała mnie samoobrona i w ogóle inny sposób podejścia - niż w sportowym taekwondo - do sztuki walki. To jest naprawdę ekscytujące. bo na każdym treningu pogłębiam swoją wiedzę i umiejętności. Hapkido to trudna i wspaniała sztuka walki.

* Grzegorz Stankiewicz (1 kup taekwondo i 1 kup hapkido, 45 lat): - Jestem pod wrażeniem złożoności taekkyon i hapkido oraz łączenia ich treningu z wiedzą o funkcjonowaniu ludzkiego ciała. Przez kilka lat trenowałem taekwondo, a potem aikido, a tu mam wszystkie techniki połączone w jeden harmonijny i skuteczny system. Trenuję razem z moim synem i to też jest dla nas ważne, że razem poznajemy świat koreańskich sztuk walki.

* Sławomir Brózda (43 lata): - Wcześniej przez kilkanaście lat trenowałem taekwondo. Kiedy moje dzieci trochę podrosły i nie potrzebowały już takiej uwagi ze strony ojca, wtedy mogłem z powrotem zająć się praktykowaniem sztuki walki. Trzy lata temu zdałem u arcymistrza Kim An Soo egzamin na pierwszy dan hapkido i moja pasja poznania głębiej tej dynamicznej sztuki walki rozkwitła, a ćwiczenia taekkyon są wspaniałym uzupełnieniem mojego treningu. Z niecierpliwością czekam na kolejny trening z mistrzem.

* Paweł Małkowski (2 dan aikido, 43 lata): - Był to mój drugi staż z mistrzem Kim i ponownie ogromne wrażenie zrobił na mnie taekkyon, na który patrzę z perspektywy 12 lat praktyki aikido. Taekkyon kładzie nacisk na elastyczność i płynność ruchów, w czym podobny jest do aikido, a także na kopnięcia, które są dla mnie dużym wyzwaniem. Teraz widzę jak te trzy sztuki walki - aikido, taekkyon i hapkido - podkreślają harmonię, kontrolę i skuteczność w samoobronie. Dodając do tego ćwiczenia oddechowe, otrzymujemy idealny sposób na zdrowe ciało i umysł.