Resovia marzy o europejskim pucharze

2024-02-21 13:00:00(ost. akt: 2024-02-21 10:10:16)

Autor zdjęcia: Artur Kijewski

SIATKÓWKA\\\ Dzisiaj Resovia rozegra u siebie pierwszy półfinałowy mecz Pucharu CEV z Fenerbahce Stambuł. Rzeszowianie jeszcze nigdy nie zdobyli europejskiego pucharu.
Resovia w tym sezonie nie może ustabilizować formy, w defekcie naszpikowana gwiazdami drużyna nie zdołała wywalczyć awansu do fazy play-off Ligi Mistrzów, zajmując w swojej grupie dopiero trzecie miejsce za Itas Trentino i VB Tours. To dało jej jednak prawo gry w ćwierćfinale mniej prestiżowego Pucharu CEV. Rzeszowianie zmierzyli się w nim z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, którą we własnej hali pokonali po świetnym meczu 3:0, ale w rewanżu ulegli 0:3, więc o ich awansie przesądził "złoty set".
Potem Resovia nie potrafiła zakwalifikować się do finałowego turnieju Pucharu Polski, przegrywając 1:3 z LUK Bogdanką Lubin, a w ostatniej kolejce PlusLigi rzeszowianie „wrócili na tarczy” z Olsztyna, gdzie przegrali 1:3.
- Nie da się ukryć, że ostatnie dwa spotkania w naszym wykonaniu nie były udane - przyznaje prezes klubu Piotr Maciąg. - Tego już nie zmienimy, ale musimy być mentalnie przygotowani, aby odwrócić ten trend. Czeka nas jednak bardzo trudne zadanie, bo Fenerbahce wygrało 3:0 ostatni ligowy mecz z Ziraatem Bankasi i awansowało na drugie miejsce w tureckiej ekstraklasie. Wierzymy jednak, że uda się nam zrehabilitować za ostatnie niepowodzenia. Stawka jest ogromna, bo Resovia jeszcze nigdy w swojej historii nie zdobyła europejskiego pucharu. Liczymy, że tym razem się uda.
Resovia w trakcie sezonu miała problemy z urazami kluczowych zawodników. Obecnie na liście kontuzjowanych jest dwóch środkowych – Krzysztof Rejno i Jakub Kochanowski. Ten drugi powinien być gotowy do gry za kilkanaście dni. Do dyspozycji trenera będzie już inny reprezentant Polski – libero Paweł Zatorski.
Fenerbahce w ćwierćfinale wyeliminowało belgijski Greenyardem Maaseik, wygrywając dwukrotnie 3:0. W tureckim zespole na pozycji przyjmującego gra Nikołaj Penczew. Bułgar w latach 2013-16 był zawodnikiem Resovii. Z kolei w poprzednim sezonie barw ekipy ze Stambułu bronił Yacine Louati, obecny przyjmujący rzeszowskiego klubu. Ponadto w składzie Fenerbahce jest jeszcze trzech zawodników znanych z występów w polskiej ekstraklasie: Murat Yenipazar, który w poprzednim sezonie był rozgrywającym Barkomu Każany Lwów, a także Holender Dick Kooy (ZAKSA i Skra Bełchatów) oraz Serb Drazen Luburic (Skra).
Dla Resovii wywalczenie Pucharu CEV, oprócz rozgrywek ligowych, to ostatnia szansa na odniesienie sukcesu w tym składzie, gdyż po sezonie dojdzie do wielu zmian personalnych. Po dwóch latach pracy odejdzie trener Giampaolo Medei, który – jak donosi "La Gazetta dello Sport” – ma zostać szkoleniowcem czołowego włoskiego klubu Cucine Lube Civitanova. Według nieoficjalnych informacji rzeszowski klub w przyszłym sezonie poprowadzi Tuomas Sammelvuo. Fin jeszcze w tych rozgrywkach był szkoleniowcem ZAKSY, ale w styczniu został odsunięty od pełnienia tej funkcji.
Dzisiejszy mecz w Rzeszowie rozpocznie się o godz. 18 (transmisja w Polsacie Sport News), a rewanż 29 lutego w Stambule o godz. 19. W drugim półfinale inny turecki zespoł Arkas Izmir zmierzy się z niemieckim SVG Luneburg.

POZOSTAŁE PUCHARY

W Lidze Mistrzów nie ma już ZAKSY, najlepszej drużyny w trzech poprzednich edycjach tych rozgrywek. Z polskich zespołów w LM pozostał na placu boju jedynie Jastrzębski Węgiel. Podopieczni trenera Marcelo Mendeza w ćwierćfinale trafili jednak na wymagającego rywala - Gas Sales Daiko Piacenza. We włoskiej ekipie występują m.in. były gracz Projektu Warszawa, mistrz olimpijski Francuz Antoine Brizard, mistrz świata Włoch Yuri Romano czy Brazylijczycy Ricardo Lucarelli i pochodzący z Kluby Yoandy Leal.
* Mecze dzisiejsze, Puchar CEV kobiet: Grot Budowlani Łódź – Viteos Neuchatel (17.15 Polsat Sport Extra); Puchar Challenge mężczyzn: Projekt Warszawa - Mint Vero Volley Monza (17.15 Polsat Sport); Liga Mistrzów: Gas Sales Daiko Piacenza – Jastrzębski Węgiel (20.15 Polsat Sport).